W nowoczesnej kosmetologii powszechnie stosuje się różnorodne produkty. Naturalne maski do twarzy stymulują odnowę skóry i usuwają martwe komórki naskórka dzięki aktywnym składnikom i witaminom. Razem z nimi eliminowane są także toksyny, wolne rodniki i drobnoustroje.
Peelingi pomagają w walce z zaskórnikami, zwężają pory i redukują stany zapalne. Który wybrać – salicylowy czy glikolowy? To zależy od typu skóry i indywidualnych potrzeb.
Najpopularniejsze to:
Hydrożelowe i płachtowe są wyjątkowo wygodne i działają niemal natychmiast: nawilżają, wygładzają, rozjaśniają i przywracają równowagę skóry.
Maski glinkowe intensywnie oczyszczają i matują, szczególnie przydatne dla skóry tłustej i problematycznej.
Salicylowy – idealny przy trądziku, łojotoku, przebarwieniach, także na ciemniejszej karnacji.
Glikolowy – powierzchowny, ale skuteczny, koryguje oznaki starzenia, trądzik, hiperpigmentację, rogowacenie.
Enzymatyczny (od Marie Fresh) – na bazie żurawiny i granatu: złuszcza, nawilża, przyspiesza regenerację i stymuluje produkcję kolagenu.